Plaże Dominikany:
Opisuję poniżej wszystkie te plaże, które odwiedziłem na Dominikanie. Każda z nich jest super, ale ja mam swoje typy:
Całe wybrzeże Dominikany – czyli północ, wschód i południe kraju upstrzone jest plażami, na których można się wylegiwać i wypoczywać. Spora część wybrzeża jest jednak niedostępna – klify, urwiska itd. Niektórzy mówią, że to właśnie w prowincji Altragracia (czyli okolice Punta Cany) są najlepsze plaże. Jednak ja, jako że tam nie byłem nie mogę nic o nich powiedzieć.... Mniemam, że nie wyróżniają się jakoś specjalnie od pozostałych plaż – oprócz jednej cechy, która je wyróżnia: gęsta zabudowa hotelowa.
Z plażami na Dominikanie niestety łączy się inne zagadnienie – "śmieci". Reguła jest taka (niestety smutna), że jeśli nie będzie to plaża ściśle turystyczna (a więc pilnowana lub administrowana), a uczęszczana przez Dominikańczyków zawsze znajdzie się / zostanie po nich jakaś pozostałość – czyli właśnie śmieci. A to papierki, a to butelki, a to wszystko razem i w różnych ilościach. Przeważnie (choć i od tego zdarzają się wyjątki) nie są to jakieś zatrważające widoki, jednak na pewno psują wypoczynek.... Z kolei plaże w miejscach turystycznych, takich jak np. Sosua, Las Terrenas, są administrowane i sprzątane przez kogoś – prawie w ogóle więc nie ma tam śmieci.
Na wszystkie plaże, które opisuję poniżej jest wstęp zupełnie darmowy i dostęp do nich jest dla każdego (plaże publiczne). Nigdzie nie spotkałem się z przypadkiem, aby trzeba było tutaj za to płacić. Nie byłem co prawda w okolicach Punta Cany i nie wiem jak gęsto i daleko od plaż jest tam ustawiona zabudowa hotelowa...i czy są jakieś opłaty - lub czy w ogóle jest możliwość wstępu dla nie-gości-hotelowych. Jedyną rzeczą, za którą można zapłacić na opisywanych plażach jest wynajęcie parasola i leżaka, za około 50 pesos na dzień i ewentualnie zapłacenie za coś do jedzenia w pobliskich barach. Czasami zdarzają się też możliwości zapłacenia za "inne towary i usługi", jednak bardzo rzadko. Politur raczej pilnuje, aby na plażach w miejscach turystycznych nie było nagabywania do prostytucji, i nawet w takim mieście jak Sosua (które jest centrum seksturystyki na Dominikanie, obok Boca Chica), prostytutek na plaży się po prostu nie spotka. I jakiekolwiek harce do późnych godzin nocnych by nie odchodziły w barach Sosui, na plaży tego nie ma. Podobno trochę inaczej jest w Boca Chica, jednak tamto miejsce świadomie ominąłem, podobnie jak Punta Cane.
Będąc na Dominikanie gościłem na parunastu plażach w kraju. Niektóre z nich były lepsze, niektóre gorsze. Oto opis plaż, na których dane mi było gościć, zaczynając od północnego- zachodu kraju.
a) Monte Cristi i plaża El Morro – zapierające dech w piersiach widoki, zwłaszcza podczas dojazdu na wspomnianą plażę. Plaża w otoczeniu wielkich skał i głazów, położona jakby w malutkiej zatoczce. Sama plaża jest wąska (nawet bardzo wąska) (...)
CZYTAJ DALEJ O PLAŻY W MONTE CRISTI:
Plaża w Monte Cristi
b) Sosua i plaża Sosua ( a właściwie dwie plaże) – W Sosui są dwie plaże. Jedna, na której rzec by można, że jest więcej barów i sklepów niż samego piasku i druga plaża - strzeżona z dwoma panami pilnującymi tam porządku. I tak jak ta pierwsza jest nieciekawa (chyba że ktoś chce ucztować na plaży, tam do tego ma okazję...), ta druga jest całkiem, całkiem OK. (...)
CZYTAJ DALEJ W PRZEWODNIKU O PLAŻACH W SOSUA
Sosua, jedna z dwóch plaż przy tym miasteczku. Ta bardziej skomercjalizowana. Zdjęcie jest z końca 2012 roku. Od pewnego czasu jednak slychać, że wszystkie stragany z tej plaży (które nie są ujęte na tym zdjęciu), mają zniknąć... i przenieść się do hali handlowej....Nie wiadomo jednak, kiedy te plany zostaną wcielone w życie
c) Cabarete i plaża Cabarete – plaża, na której są liczne bary. Zawsze spory tłum nagabywaczy próbujących coś sprzedać. A to cygara, a to pamiątki etc. Morze dosyć spokojne, w przeciwieństwie do samej plaży i tuzinów sprzedawców. Nazwałbym ją jednym słowem – skomercjalizowana. Cabarete to także mekka ludzi uprawiających windsurfing, można ich spotkać na oceanie i często w plażowych barach... W Cabarete sporo młodych i ładnych ludzi z całego świata. Samo miasto bardzo "skondensowane", jeśli chodzi o zabudowę i niekiedy drogie...
Plaża w Cabarete. Na dalszym planie - parasole restauracji i kawiarni... Ceny ? - jak na Dominikanę - drogo ! 😉 Ok. 2-3 dolarów za szklankę soku owocowego
d) Rio San Juan i playa Grande – ładna plaża, coś jak większa plaża El Morro w Monte Cristi. Również skały. Na plaży często sporo turystów. Dojazd na plażę zrobiony w sposób cywilizowany – mija się budki strażnicze (sympatycznych panów). Koło plaży parking na wiele aut i skuterów. (...)
Playa Grande w Rio San Juan
e) Nagua i okoliczne plaże (głównie playa Poza de Bojolo) – sporo plaż, jednak nie wszystkie nadają się do "użytku". Większość wygląda na dzikie. Sam Malecon (czyli odcinek wybrzeża w mieście, przez który przechodzi droga) w Nagua bardzo zaśmiecony i przez to nieciekawy, raczej przykry widok. Do tego skały. Jednak okolice Nagua, zwłaszcza podczas jazdy w kierunku Samany to piękny widok (zwłaszcza gdy nie schodzi się że skutera lub nie wysiada z auta i nie widzi ewentualnych śmieci....). Widać, to co każdemu turyście musi kojarzyć się z Dominikana – droga biegnąca jakieś 100-200 metrów od plaży, a dookoła palmy. I tylko palmy...Las palm ;-)...
Wybrzeże wokół miasta Nagua - palmy i plaże... Iście rajska okolica
Coś pięknego. Jeśli natomiast chodzi o sama plażę Poza de Bojolo i tę zaraz za Nagua : CZYTAJ DALEJ
f) Las Terrenas i okoliczne plaże – Bonita i Portillo. Ścisła czołówka plaż na Dominikanie, pomimo ucywilizowania i skomercjalizowania (jednak nie aż takiego jak w Cabarete – tutaj jest ciągle więcej przestrzeni). (...) DALEJ
Las Terrenas i Playa Bonita - jak dla mnie najlepsza plaża na Dominikanie "nie all inclusive". To tutaj spędzałem miłe poranki, południa, popołudnia a nawet i wieczory 😉 Z różną częstotliwością
g) Las Galeras – plaża Las Galeras i Rincon – miejsce, gdzie droga ekspresowa nr.5 kończy się, rzec by można – wprost na plaży. Playa Las Galeras o wiele mniejsza od plaż w Las Terrenas (do reszty plaży dostęp jest tylko łódką) , ale i tak urocza. Trochę barów w okolicy plaży. Bezpiecznie. Bajeczne widoki, jednak większość z nich dostępna jest dopiero po wzięciu wycieczki "łódkowej" – do Bahia de Rincon i plaży Rincon.
Plaża w Las Galeras
Istnieje możliwość dojazdu do wspomnianej plaży Rincon, jednak droga tam prowadząca (...) CZYTAJ DALEJ
h) odcinek drogi z Samany do Las Galeras – pomimo braku plaż, ściśle polecane miejsce do przejechania. Nieziemsko piękne widoki. Obok miasta Samana, znajdują się maleńkie wysepki. Istnieje możliwość dopłynięcia tam łódką z przewodnikiem. Podobno na wspomnianej wyspie istnieje jakiś bardzo drogi hotel – idealne miejsce na romantyczny wypoczynek, jeśli ktoś ma sporo wolno gotówki. Z tego co kojarzę pokój hotelowy w cenie paruset dolarów za dobę, więc "dosyć" drogo.
Takie oto widoczki towarzyszą jadącemu drogą Samana - Las Galeras. Z tego też powodu czas przejazdu może znacznie się wydłużać... warto, naprawdę warto zatrzymywać się dla kontemplacji i fotek 😉
i) plaże w okolicach miasta Bani - (...) CZYTAJ DALEJ
Plaża przy zatoczce Las Salinas, okolice Bani. Nic specjalnego tak naprawdę, ale sama zatoczka ładna
j) Azua i okoliczne plaże (Monte Rio i Caracoles) - (...) PEŁNY OPIS
k) plaże prowincji Barahona – plaża w okolicach Juan Esteban (Saladilla), plaża San Rafael, plaża w Los Patos i w Enriqullo – moja ścisła czołówka plaż na Dominikanie. Barahona to miejsce dosyć odludne i położone z dala od wszystkiego. Jeśli ktoś szuka więc dzikiej przyrody, małego zagęszczenia ludzi, pięknych widoków podczas przejazdu drogą w przyzwoitym stanie – to będzie miejsce dla niego.
Okolice Los Patos, niedaleko miasteczka Paraiso. Takie to rajskie widoki są tutaj nierzadkie
Co do samych plaż - CZYTAJ DALEJ ...
Plaża Saladilla, Juan Esteban, jakieś 10 km od Barahony na południe w kierunku Paraiso.