No tak. Czas leci, czas zapieprza, nieważne czy stoimy czy leżymy. Jednakowy dla nas wszystkich. W ciągu ostatnich 9 lat (?) mieszkałem w 6 różnych krajach na 3 kontynentach. Każdy z tych krajów był jak inne życie... Tego samego człowieka ? No, to jest dobre pytanie. Podróżując zanurzamy się w inną rzeczywistość, świat, który nas otacza i przez to w pewnym sensie nas zmienia. Rozmawiamy z innymi ludźmi, o innej kulturze, zwyczajach, oglądamy inne budynki, krajobrazy... Jemy inne jedzenie. Ewentualnie sypiamy z innymi kobietami lub tam facetami, jak wolimy. No, generalnie poznajemy inny świat ! Reagujemy również inaczej na ten świat, i przez to, jesteśmy jakby inną osobą. Za każdym razem te reakcje są przecież inne, prawda ? Dobrze oddaje to film Antonionego The Passenger, aka Zawód Reporter.
http://eriklerouge.blogspot.com/2013/03/michelangelo-antonioni-passenger-take-i.html
Podróż to jakby inna osobowość w innym życiu.
Jest jeszcze jedna sprawa. Im więcej podróżujemy, tym częściej okazuje się, że w miejscach, które opuściliśmy, czas poszedł do przodu. Znajomi wyjechali, miejsca się pozmieniały i nie są już takie same...NIE MA DO CZEGO WRACAĆ. Można tylko jechać dalej !
https://www.youtube.com/watch?v=Hwaf5dtAzwk
Romeo Santos, żeby nie przynudzać 😉
Ja bardzo miło wspominam mój czas spędzony na Dominikanie. Pomimo całego popieprzenia tego kraju, za co go w sumie tak kocham. Muzyka, MUZYKA, hałas i ludzie... i oczywiście kobiety. Które, co tu dużo mówić, w większości przypadków nie są dla romantyków 😉 Kolumbia, to też dobry kraj....(kiedyś na pewno)
Kiedyś napewno wrócę na Dominikanę i będę robił tam wyjątkowo autorskie wycieczki...Na razie..na razie jestem zajęty innym życiem. W innych krajach 😉
na zawsze wasz...dominikanaprzewodnik 😉